Mianem graffiti określa się rysunki i napisy, wykonywane w miejscach publicznych. W Polsce początki tej subkultury sięgają lat 80. Największy rozwój przypada natomiast na
początkowy okres transformacji ustrojowej. Grafficiarze najczęściej działają w grupach, w nocy. Rysunki mogą mieć charakter własnych kompozycji lub być inspirowane.
Zdaniem opinii publicznej ich działalność przynosi szkody materialne. Według grafficiarzy- rozjaśnia i ubarwia otaczający ich, szary świat.
Napisy i rysunki są swoistym wołaniem o zauważenie problemów i niepokojów młodzieży. Nocne malowanie pozwala zaspokoić potrzebę ryzyka, dostarcza mocnych wrażeń i jest okazją do wykazania się odwagą.
Względnie spójną subkulturę graficiarzy stanowili młodzi mieszkańcy Nowego Jorku, którzy od końca lat 60. umieszczali swoje napisy i kolorowe szablony na ścianach nowojorskiego metra. Była to działalność nielegalna, ścigana przez policję, co pozwalało w niej widzieć przejaw prowokacyjnej, podważającej porządek oficjalnej kultury, ekspresji. Do etosu graficiarzy należało zamalować jak najwięcej powierzchni, ale też mieć na swoim koncie możliwie wiele scesji z policją i wymierzanych przez władze kar. Alegorią amerykańskich graficiarzy stał się Tomcat (kocur), pilnujący swojego terytorium, nieuchwytny dla uzbrojonych przeciwników . Faktycznie, pokrywanie murów własnym pomysłem graficznym, oryginalną stylistyką szablonu, miało w sobie coś z terytorializmu zwierzęcego. W takim etosie rozwijali się późniejsi mistrzowie „sztuki szablonu”, jak Jean Michael Basquit czy Keith Haring, którzy w latach 80. stali się oficjalnymi reprezentantami sztuki „nowej ekspresji’ w USA. Graficiarze europejscy okresu kontestacji młodzieżowej końca lat 60. traktowali swoje napisy na murach nieco inaczej niż ich amerykańscy koledzy – przede wszystkim jako komunikaty o treści politycznej. Mur w miejscu publicznym, był dla nich alternatywnym nośnikiem informacji, niezależnym od panującego systemu politycznego. Podobnie traktują mury anarchiści z berlińskiej dzielnicy Kreuzberg, występujący przeciwko rasizmowi niemieckich skinheadów. Przed zjednoczeniem Niemiec, to właśnie młodzież z Kreuzbergu najchętniej ozdabiała zachodnią ścianę muru berlińskiego swoimi szablonami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz